Forum Twierdza Zaknafeina
Twierdza wyobraźni...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wyklęty

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twierdza Zaknafeina Strona Główna -> Twórczość użytkowników
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zaknafein
Mroczny Fechmistrz



Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Podmroku

PostWysłany: Wto 21:38, 08 Maj 2007    Temat postu: Wyklęty

Rozdział I

Wiał silny wiatr. Środkiem gościńca prowadzącego z Ervionn do Worgunstrom szedł Wędrowiec. Miał na sobie długi, brązowy płaszcz, wystrzępiony i brudny, a w ręku dzierżył długą, sękatą laskę, za pomocą której toczył zaciekły bój z nieustępliwym wiatrem. Przy boku miał przypasany bardzo szeroki miecz. Płaszcz nagle pod wpływem nagłego podmuchu załopotał mocno, ukazując prosty napierśnik wątpliwej jakości z wytłoczonym, nieczytelnym herbem, proste, popielate ubranie z lnu o szarej barwie, mocny, skórzany pas i wysokie buty, uwielbiane przez gwardię Vranmeńską.
Wędrowiec pozornie niczym nie wyróżniał się spośród innych ludzi wędrujących Kamiennym Traktem.
Podczas nagłego ataku wiatru odchylony płaszcz ukazał jeszcze jedno - całkiem pękatą sakiewkę.
Jak na komendę z przydrożnych krzaków wyszło sześciu rosłych mężczyzn, otaczając Wędrowca. Mieli na sobie różne elementy zbroi, niedopasowane do siebie i wyszczerbioną broń, noszącą ślady zakrzepłej krwi. Na twarzach mieli szare chusty.
- Dawaj pieniądze, miecz i torbę podróżną - warknął niewyraźnie najniższy i najbardziej umięśniony z nich, ogolony na łyso i dzierżący potężny berdysz.
- Panowie - rzekł cicho Wędrowiec - Przecież najbliższa wieś jest o trzy dni drogi stąd. Bez zapasów toć i niedźwiedź by nie dotrwał, a cóż ja dopiero.
Bandyci zarechotali.
- Czy mimo wszystko spróbujesz, czy też sczeźniesz, czy też z kolei z zębami zagryziesz zająca, nie nasza rzecz. Oddawaj wszystko.
- Gwoli życzenie waszmości.
Wędrowiec zawirował kijem nad głową i spuścił go na głowę herszta. Pękaty bandyta zachwiał się pod ciosem i osunął na kolana. Wędrowiec chciał wykorzystać zaskoczenie, ale nie zdążył. Dostał rękojeścią buzdygana w skroń. Padł na ziemię jak ścięte drzewo.
Najwyższy z bandytów, noszący dumną grzywę popielatych włosów podbiegł błyskawicznie do herszta i wbił mu ostrze w gardło.
- Zbyt długo ten plugawy nielud dowodził naszą grupą - splunął na zwłoki krasnoluda.

Mężczyzna odwrócił się i podszedł do nieprzytomnego Wędrowca. Schylił się, by odpiąć mu miecz, zabrać sakiewkę i torbę. Następnie podniósł własną broń, gotów wymierzyć kolejny cios w gardło.

Wędrowiec nagle odtoczył się na bok. Jego krok był niepewny i z cudem graniczyło, że jeszcze żył. Zatoczył się w czasie wstawania do tyłu.
- Odsuńcie się!- warknął Wędrowiec nieswoim głosem. - Błagam was, nie zmuszajcie mnie...
- Na niego!
Wędrowiec wyprostował się i wyciągnął dłonie przed siebie, składając je w sześć skomplikowanych gestów i mrucząc dziwne słowa.
- Allbargerus, Beliatrasz, Muznordnull, Savlinellus, Celinarkos i Wshurnok! Pięcioma gestami waszej klęski i szóstym gestem wiążącym w imię mojej krwi, przyzywam was!

Czerwona emanacja energii otoczyła Wędrowca. Potężna siła zatrzymała szarżę bandytów w miejscu.
- Na moc moich przodków, Beliatraszu, Lordzie Drugiego Kręgu, Panie Wrzącego Piekła, bądź mi posłuszny!
Potężne, oślepiające światło odepchnęło łotrów. Wędrowca otoczyła czerwona aura i buchające płomienie. Z samej otchłani, z serca Drugiego Kręgu, wyszedł Wielki Beliatrasz. Jego ciało, szkarłatne i pokryte cierniami, wzmocnione silnymi łuskami stanęło na powierzchni Panu Materialnego. Beliatrasz zaryczał, ukazując szereg kłów wielkości nadziaków. Jego bycze rogi zabłysnęły w słońcu spiżowym blaskiem. Ogniste oczy zmierzyły przeciwników. Demon wyciągnął łapę, by ich zmiażdżyć.
- Na moc gestu wiążącego! - przekrzykiwał ryczącą, pulsującą moc Wędrowiec.
Ciało Wędrowca zmieniło się w jasną energię i otoczyło Beliatrasza. Demon próbował odpędzić zjawę, lecz ona się nie poddawała się. Wniknęła w ciało demona.
Beliatrasz nagle zamarł. Na jego szkarłatnej skórze zaczęły się pojawiać niebieskie znaki, kręte tatuaże i symbole. Oczy demona zabłysły błękitnym światłem.
- No panowie - warknął demon, a w jego głośnie brzmiał dziwnie znajomy pogłos mowy Wędrowca. - Pogadajmy.
Zbóje rzucili oręż i co sił rzucili się do ucieczki. Demon wyszczerzył zęby, widząc porzuconą sakiewkę, miecz i skórzaną torbę.
- Że też do ludzi nie można zwyczajnie, po ludzki, ale trzeba aż w piekle szukać dyplomatów...
Niestety, Wędrowiec popełnił jeden, pozornie nic nie znaczący błąd. Rozbawienie spowodowało, że demon rozpoczął walkę o wolność. Potężny, mentalny bicz Beliatrasza uderzył w Wędrowca i wyrzucił jego ducha ze swego ciała. Wędrowiec w locie zmaterializował się na powrót i uderzył ciężko o ziemię z jękiem.
- No, to mam mały problem...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zaknafein dnia Nie 22:36, 17 Cze 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nojumi
Poziom 7
Poziom 7



Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Vast Nothingness of Space

PostWysłany: Sob 16:13, 12 Maj 2007    Temat postu:

nice Wink zjadlbym zapiekanke Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zaknafein
Mroczny Fechmistrz



Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Podmroku

PostWysłany: Sob 19:48, 12 Maj 2007    Temat postu:

... co ma zapiekanka? Niedokończone jeszcze btw. Nie spodziewałem się czytelników na razie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nojumi
Poziom 7
Poziom 7



Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Vast Nothingness of Space

PostWysłany: Nie 4:12, 13 Maj 2007    Temat postu:

a nic, tak wspomnialem, bo mnie ochota naszla :p a nad tym smaruj smaruj bo niezle ;P

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twierdza Zaknafeina Strona Główna -> Twórczość użytkowników Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin