Forum Twierdza Zaknafeina
Twierdza wyobraźni...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Uzależnienie...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twierdza Zaknafeina Strona Główna -> Twórczość użytkowników
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nojumi
Poziom 7
Poziom 7



Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Vast Nothingness of Space

PostWysłany: Pią 19:05, 14 Paź 2005    Temat postu: Uzależnienie...

Nie wiem jak to wygląda, ale jeżeli wczuje się w klimat to to wychodzi świetnie. Pisałem to słuchając soundtracku do Gladiatora - Sorrow. Polecam słuchać tego przy czytaniu, a najpierw przez kilka minut wsłuchać się w ścieżkę dźwiękową i spróbować wczuć się w klimat. Nie czytać w jasności.

Tam gdzie przyszedł...
Czekała na niego tylko śmierć...
Okrutna...
Bezwzględna...
Samotna...
Taka jak on...
Nie został mu już nikt...
Samemu sprowadzał na innych śmierć...
Na różne sposoby...
Na niewinnych ludzi...
Będących marionetkami w rękach władców...
Zmuszonych do wojny...
On też kogoś osamatniał...
Sam był jak śmierć...
Sam był samotny...
Był tylko narzędziem w ręku...
Czy to władców...
Czy śmierci...
Stawał się taki jak ona...
Bezwzględny...
Okrutny...
Nie oszczędzający nikogo...
Wiedział, że czeka go to samo...
Że sam sprowadza na siebie śmierć...
Okrótną...
Bezwzględną...
Samotną......
Taką jak on...


Greth powoli podniósł wzrok. Spod kaptura jego wzrok omiutł pustą drogę, oświetlaną przez czerwony księżyc...
Z daleka dochodził stukot kopyt...
Greth przylgnął do gałęzi drzewa i wpatrywał się w zakręt. Powoli wyciągnął kuszę. Stukot przybliżał się...
Naciągnał cięciwę i założył bełt. Uniósł kuszę do góry. Zimna, drewniana kolba przylgnęłą do policzka człowieka. Zamknął oczy. Rozkoszował się dotykiem delikatnego, gładkiego drewna. Przesunął po kolbie dłonią. Stukot nasilał się... Rozdzielając łowcę od broni...
Greth powoli otwarł oczy. Przeciągnał ręką wzdłuż kuszy, by wesprzeć ją ramieniem. Przechylił lekko głowę. Szczerbinka pokrywała się z muszką. Przymrużył lewe oko. Kareta wyjechała zza zakrętu, szybko zmierzając w kierunku łowcy...
Greth słyszał niebiańskie głosy... Ich zawodzenie... Tak nikłe i dogłebne zarazem...
Kusza poruszyła się lekko, powli, nieśpiesznie nacelowywjąc głowę pierwszego konia... Łowca bezwiednie, powoli nacisnął spust... Był jak w transie... Śpiew nasilał się...
Blokada powoli się przechyliła... Cięciwa zaczeła się z niej zsuwać, po chwili opuściła ją... wolno zaczeła pchać bełt. Pocisk opuścił kuszę. Leciał zmierzając do swego celu... Powoli...
Bełt utkwił w oku konia, przewracając go, powodując wywrotkę karety...
Łowca dalej tkwił na gałezi, celując z pustej kuszy w powietrze...
Śpiew ucichł...
Greth powoli spojrzał w doł... na przewróconą karetę.
Palce nieśpiesznie poluzowały chwyt na kuszy. Broń wróciła na plecy łowcy. Zamkął oczy...
Z dołu słychać było przeklinanie. Kareta przerwacając się zmiażdzyła woźnice. Ze środka wygramalał się jakiś człowiek w jedwabnych szatach...
Śpiew nasilił się...
Łowca zeskoczył z drzewa za szlachcicem... Człowiek odwrócił się... Greth wpatrywał się w jego przerażone oczy... upajał się jego strachem...
Śpiew stawał się coraz głośniejszy...
Podniecenie łowcy sięgało zenitu... Adrenalina w żyłach pulsowała...
Greth wyskoczył do przodu. Uderzył człowieka w splot słoneczny i odskoczył. Szlachcic zgiał się w pół i upadł na kolana. Ból rozdzierał mu klatkę.
Łowca stanął za nim... Jedną dłonią chwycił szczękę ofiary... Drugą wsparł na potylicy... Przybliżył swoje ciało do człowieka...
Oprócz śpiewu nie było słychać nic...
Gerth zamknął oczy...
Wykonał gwałtowny ruch...
Wsłuchiwał się w śpiew i głośne chrupnięcie...
Ogarniała go ekstaza...
Trzymał za głowę dygocącego trupa...
Dopiero gdy zwłoki przestały się ruszać, zwolnił chwyt...
Śpiew powoli milkł... Łowca słyszał charczące konie... Słyszał życie lasu go otaczającego...
Powoli odszedł... Szukając kolejnej ofiary...
Krwawy księżyc łowców skrył się za chmurami...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twierdza Zaknafeina Strona Główna -> Twórczość użytkowników Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin